Kontakty rodzica z dzieckiem
Czy rodzic może bez konsekwencji nie wywiązywać się z ustalonych zasad dotyczących utrzymywania kontaktów z dzieckiem? Czy prawo przewiduje jakąś sankcję z tego tytułu, a jeśli tak, to jaką? Warto to wiedzieć.
W ostatnim czasie miałem okazję i przyjemność (tak, właśnie, że przyjemność, a nie tylko obowiązek) reprezentować klienta dzień po dniu, najpierw w sprawie, w której był pozwany o zapłatę alimentów na dziecko i świadczeń okołoporodowych (wyprawka, koszt 3-miesięcznego utrzymania matki dziecka), a następnie w sprawie o pozbawienie go władzy rodzicielskiej. Nie bez kozery użyłem słowa „przyjemność”, choć może dla określenia moich odczuć właściwsze byłoby użycie słowa „satysfakcja”. Skąd takie pozytywne wspomnienia? Po pierwsze, same zainteresowane strony wyrażały, pomimo wcześniejszych nieporozumień, gotowość ugodowego załatwienia obu spraw. Na dodatek, pełnomocnik matki dziecka miał takie podejście jak ja i nie nakręcał sztucznie swojej klientki do walki do końca o sprawiedliwość przed sądem, lecz również zwracał uwagę, że „dogadanie się” będzie z korzyścią zarówno dla stron, jak i ich małoletniego dziecka. Choć negocjacje przed salą rozpraw trwały dość długo i nie były łatwe, ostatecznie udało się znaleźć rozsądny kompromis.
O tym, że wypracowana przy moim udziale ugoda jest sensowna świadczy najlepiej to, że w drugiej ze spraw dotyczącej pozbawienia władzy rodzicielskiej i uregulowania kontaktów z dzieckiem sędzia prowadzący sprawę przyznał po wysłuchaniu treści uzgodnionej przez nas ugody, że właśnie takie rozwiązanie sam chciał zaproponować, gdybyśmy wcześniej się nie dogadali bez jego udziału. Dodał przy tym bardzo ważną rzecz, że w tego typu sprawach najistotniejszy jest właśnie interes małoletniego dziecka oraz że działania jego rodziców, jak i sądu rozstrzygającego spór powinny właśnie na to być ukierunkowane.
Powiem szczerze, że pomoc w osiągnięciu ugody w sprawach rodzinnych dotyczących kontaktów rodzica z małoletnim dzieckiem daje szczególną satysfakcję. Jakby nie było, jest to pierwszy krok do tego, żeby dziecko miało w miarę normalne dzieciństwo i możliwość prawidłowego rozwoju. Rozstanie rodziców nie zmienia tego, że każde z nich powinno mieć regularne kontakty z dzieckiem (oczywiście poza sytuacjami, w których rodzic wyrządza dziecku jakąś krzywdę), co wpływa korzystanie na emocjonalny rozwój małoletniego.
Tyle tytułem refleksji. Na kanwie tej sprawy chciałbym Wam zwrócić uwagę, że możliwość wykonywania kontaktów z dzieckiem to nie tylko uprawnienie rodzica, ale także jego obowiązek. Jeśli rodzic (opiekun) narusza swoje obowiązki w zakresie kontaktów z dzieckiem, przewidziane w orzeczeniu sądu albo zawartej ugodzie, sąd opiekuńczy zagrozi takiemu rodzicowi nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej na rzecz drugiego rodzica sprawującego pieczę nad dzieckiem. O jakie naruszenie chodzi? A na przykład rodzic nie spotyka się z dzieckiem i nie zabiera dziecka poza miejsce jego stałego pobytu, choć zgodnie z ugodą powinien to robić co drugą sobotę w określonych godzinach. Sąd zagrozi, że ten rodzic będzie musiał zapłacić kwotę x za każde jednostkowe naruszenie. Jeśli ten rodzic nadal nie będzie wypełniał swojego obowiązku pomimo otrzymania ostrzeżenia od sądu, sąd opiekuńczy nakaże rodzicowi zapłatę należnej sumy pieniężnej. Jak dotkliwa może być kara? Otóż sąd opiekuńczy ustali wysokość tej sumy w ten sposób, że pomnoży stawkę, którą pierwotnie ustalił w postanowieniu o zagrożeniu przez liczbę przypadków naruszenia obowiązku przez rodzica. Nasuwa się pytanie, jaka może być wysokość tej stawki. Ustawodawca nie określił ani dolnej, ani górnej wartości. Kwota ta powinna jednak zmobilizować rodzica do wypełniania ciążącego na nim obowiązku, przy czym sąd powinien wziąć pod uwagę jego sytuację majątkową oraz rodzaj i charakter naruszanego obowiązku.
Co istotne, prawomocne postanowienie sądu o nakazaniu zapłaty sumy pieniężnej stanowi tytuł wykonawczy bez potrzeby nadawania mu klauzuli wykonalności. Oznacza to zatem, że drugi rodzic może złożyć prawomocne postanowienie u komornika i egzekwować przyznaną mu kwotę. Nie ma żartów.
Na szczęście ustawodawca przewidział sankcję nie tylko dla tego rodzica (opiekuna), który nie wypełnia swoich obowiązków w zakresie utrzymywania kontaktów z dzieckiem, ale także dla drugiego rodzica pod którego pieczą dziecko pozostaje, jeżeli nie wykonuje on lub niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia sądu lub zawartej ugody. Może tu np. chodzić o utrudnianie lub uniemożliwianie kontaktów drugiego rodzica z małoletnim poprzez zabranie go z miejsca stałego pobytu w godzinach przeznaczonych na odwiedziny dziecka przez drugiego rodzica. W takiej sytuacji procedura jest identyczna, jak w przypadku opisanym powyżej – sąd zagrozi nakazaniem oznaczonej sumy pieniężnej, a jeśli to nie pomoże, nakaże zapłatę uwzględniając liczbę stwierdzonych naruszeń.
A więc, Drogi Rodzicu, lepiej wywiązuj się z ustalonych zasad. Pomijając, że będzie to z korzyścią dla małoletniego, to jeszcze dzięki temu unikniesz przykrych konsekwencji finansowych.
Jeśli potrzebujesz porady z zakresu spraw alimentacyjnych lub dotyczących kontaktów między rodzicami a dziećmi, to chętnie pomożemy Ci podjąć optymalną decyzję, a w razie potrzeby także wybrać najlepszą dla Ciebie strategię procesową, dzieląc się z Tobą naszym doświadczeniem. Zaufaj nam.